:D
Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyć się na pamięć książki telefonicznej, a potem zbadano ich reakcje na to polecenie, i tak: Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholerę?" Studenci politechniki zaczęli robi ściągi, a studenci Akademii Medycznej zapytali tylko, na kiedy.
Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zamawia kawę. A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi: - kelner, ta kawa cuchnie brudnym fiutem! Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc - pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę.
Przy jednej z uliczek warszawskiej Starówki straszliwy Bazyliszek, ciemną nocą złapał posła na Sejm RP i studencinę z UW. - Aaaaaaa!!!! - ryknął - Jednego z was muszę zjeść. Ale żeby było sprawiedliwie dam wam zadanie. Widzicie Pałac Kultury? Macie pobiec co sił tam i z powrotem. Tego, który przybiegnie ostatni zjem. Ustawił wystraszonych na środku ulicy, machnął ogonem i wystartowali. Po godzinie przybiega zdyszany poseł. - A gdzie student? - pyta smok - Powiedział - dyszy ciężko parlamentarzysta - że on to pierdoli i poszedł do domu.
Radio Wawa, audycja on-air: - Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony która właśnie się ze mną rozwiodła jakąś piosenkę na pożegnanie. - Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka ? - Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w piz.du głupia suko razem ze swoją pierdolniętą mamusią".
- MAMO , MAMO!!! Dostałem 5 - kę z BIOLOGII ... - I co z tego i tak masz raka...
Po latach spotkało się trzech przyjaciół ze szkoły. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe. - Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam kurwie do kawy. Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł : - Wezmę cenzor kurwa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka. Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi - A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni. - Ale po co ? - pytają koledzy - Wejdzie ta stara cenzor kurwa do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierdolnę ją siekierą w plecy...
Egzamin w szkole agentow CIA. Do sali wchodzi student. Instruktor mowi: - W pokoju obok znajduje sie twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ja zabic w 30 sekund! Po 30 sekundach student wraca i mowi: - Sorry, nie moge tego zrobic.. Kolejny student. - W pokoju obok znajduje sie twoja narzeczona. Masz tu pistolet. Rozkaz: zastrzel ja. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor. Mija pol minuty, student wraca, prowadzac za reke narzeczona. - Sorry, nie moglem tego zrobic... Nastepny student. - W pokoju obok czeka twoja zona. Tu masz pistolet. Masz ja zabic w ciagu 30 sekund! - mowi instruktor. Student wchodzi do pokoju obok. Slychac kilka strzalow, a potem niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mowi: - Jakis kretyn wpakowal mi slepaki do pistoletu. Musialem babkę taboretem za****c!
|